Żyjemy w czasach przeładowanych natłokiem ważnych spraw. Studia, praca, dom, rodzina, dzieci…. Nagle znajdujemy jeden, jedyny wolny weekend i postanawiamy wykorzystać go na wypad, dajmy na to, do Krakowa – bo właściwie to, czemu nie? Kraków to przecież ładne, popularne miasto. Tyle że, co można zobaczyć spędzając jedynie weekend w Krakowie? To nie za mało? I czy w ogóle warto?
Dzień pierwszy
Już na początku odpowiadając na jedno z postawionych wyżej pytań – nie oszukujmy się, dla chcącego nic trudnego. To prawda, weekend w Krakowie, to tylko dwa dni, co wcale nie znaczy, że nie zdążymy zobaczyć miejsc wartych uwagi. Wszystko zależy od tego, jak rozplanujemy ten czas…. Zaczniemy, z pozoru, banalnie – Stare miasto. Co jak co, ale nasza podróż po Mieście Królów powinna zaczynać i kończyć się właśnie tutaj. I pewnie tak będzie, bo jeśli do Krakowa przyjechaliśmy autobusem, czy pociągiem, to warto wiedzieć, że dworzec jest zaraz obok – fantastycznie, prawda? Wracając do tematu, już sam rynek zachwyca niepowtarzalnym klimatem – uliczni grajkowie, mimowie, wszędzie pełno turystów z całego świata oczarowanych artystyczną aurą. Dookoła piękna architektura, stare, różnorodne kamienice, obok Sukiennice, wieża Ratuszowa, słynny Kościół Mariacki, cogodzinny hejnał. Dużo miejsca do spacerów. Po kilkuminutowym marszu znajdujemy się już obok Zamku Królewskiego, a w nim wiele stałych i czasowych wystaw – to pozycja podstawowa. Ceny są zadowalające, można by powiedzieć, że na każdą kieszeń. Zostając na rynku, w klimatach wieczorowo-nocnych, warto dodać, że to właśnie tutaj jest największe skupisko klubów, knajp i pubów – dla każdego coś dobrego. Przecież szkoda by było nie skorzystać i z takich uroków miasta, które nigdy nie śpi…
Weekend w Krakowie – Dzień drugi
Dzień drugi warto rozpocząć od zwiedzania żydowskiego Kazimierza, gdzie atrakcji z całą pewnością nie brakuje. Piękne kościoły, synagogi, pozostałości kultury żydowskiej – bo nie zapominajmy, że przed II Wojną Światową, Kazimierz zamieszkiwało około 2 milionów ludności żydowskiej. Fantastyczny klimat, piękne kamienice… Będąc w tej części miasta, grzechem byłoby nie odwiedzić Placu Nowego i tzw. “Okrąglaka” – a tam co? Słynne “zapiekanki z Kazimierza”, które zadowolą nawet największych smakoszy! Poza tym Kazimierz, wzorem lat poprzednich, to miejsce spotkań, zarówno mieszkańców, jak i wielokulturowych turystów – znajduje się tutaj wiele restauracji, pomysłowych i oryginalnych knajp, i pubów, przyciągających coraz większe tłumy – i nie ma się co dziwić, bo rzeczywiście warto! Pozostając w klimacie kultury żydowskiej – warto przenieść się za krakowskie Zabłocie – a tam dawna fabrykę Oscara Schindlera (Trasa zwiedzania muzeum dostępna jest pod adresem: https://krakowzwiedzanie.pl/fabryka-schindlera-krakow/), a także pozostałości krakowskiego getta. Obok coś dla miłośników sztuki współczesnej – MOCAK (Muzeum Sztuki Współczesnej), a w nim co najmniej inspirująco, a już na pewno intrygująco. Warto, zdecydowanie!
Nie zapominajmy o tym, że Kraków, to miasto spacerów. W momencie kiedy znudzi nam się zwiedzanie, możemy po prostu pospacerować i delektować się magią… Jeżeli jesteście Państwo zainteresowani tym, by spędzić weekend w Krakowie, to Kraków Zwiedzanie z przyjemnością pomoże w poszukiwaniach przewodnika i noclegu w samym centrum.