Kraków w 2 połowie XIX wieku był miastem, które stopniowo zaczynało odczuwać zmiany wynikające ze słabnięcia Austro-Węgier na arenie międzynarodowej. W stosunku do Prus czy Rosji monarchia Habsburgów zaczynała dawać swoim polskim poddanym więcej swobód. Inaczej było niestety w nieodległym Królestwie Kongresowym, gdzie ucisk spowodował wybuch powstania w styczniu 1863 roku. Spróbujmy odpowiedzieć na pytanie, czy również w Krakowie dało się odczuć jego przebieg i skutki.
Kraków doby powstania styczniowego.
Powstanie styczniowe, uznawane za największy polski zryw narodowy XIX wieku przeciwko Rosji, wybuchło w dniu 22 stycznia 1863 r. Trwało aż do jesieni 1864 lub do początków 1865 roku. Wywołane narastającym terrorem i rusyfikacją objęło ziemie Król. Polskiego, Litwy, Białorusi i Ukrainy. Polacy z innych zaborów aktywnie wspierali powstanie. Niestety dysproporcja sił powstańczych i regularnej armii rosyjskiej bardzo szybko przechyliła szalę zwycięstwa na stronę zaborczą. Do najbardziej znanych przywódców powstania należeli Ludwik Mierosławski, Marian Langiewicz czy Romuald Traugutt. Polityczna strona czynu zbrojnego to Tymczasowy Rząd Narodowy oraz opozycyjne stronnictwa „białych” i „czerwonych”. Pomimo prób reorganizacji powstania przez ostatniego dyktatora Traugutta nie udało się odnieść większego sukcesu. Chłopi byli w dużej mierze przeciwni powstaniu po uzyskaniu ziemi na własność na mocy dekretów carskich. Również nie doczekano się pomocy ze strony państw zachodnich. Sam przywódca powstania zostały schwytany w kwietniu 1864 r. i rozstrzelany w Warszawie w sierpniu tego roku. Ostatnie oddziały księdza Stanisława Brzóski walczyły aż do maja 1865 r, kiedy zostały rozbite a dowódcę powieszono. Po powstaniu rozpoczął się okres szykan, rusyfikacji i likwidacji odrębności i autonomii Kongresówki.
Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja w Krakowie i Galicji. Od 1860 roku zaczęto przywracać język polski w szkolnictwie. W Uniwersytecie Jagiellońskim już rok później zaczęto wykładać w języku narodowym. W tym samym okresie język polski wrócił do życia politycznego. Stosowano go w magistracie i innych urzędach rozwijającego się samorządu Galicji. Kiedy w styczniu 1863 roku wybuchło powstanie, Kraków stał się naturalnym zapleczem dla działań zbrojnych w Kongresówce. Tutaj organizowano broń i prowiant, amunicje i mundury, werbowano powstańców i wysyłano wyprawy na teren działań wojennych. Działała tutaj również prasa konspiracyjna, sprzyjająca powstańcom. Kraków był także miejscem spotkań i narad przed dalszymi fazami walk. Neutralność władz austriackich szybko przekształciła się we wrogość, a wszelka tajna działalność była piętnowana. Już od początku Dyrekcja Policji w Krakowie wydała zakaz uczestnictwa w powstaniu, a lutym 1864 roku w całej Galicji ogłoszono stan oblężenia. Zakazano tym samym posiadania broni i amunicji, odbywania zgromadzeń, wspomagania zbiegów. Wielu ludzi nielegalnie przebywających w Krakowie musiało opuścić miasto. Dopiero rok później zniesiono nadzwyczajną sytuację i ogłoszono amnestię. Pomimo szykan ze strony władz austriackich już na przełomie stycznia i lutego 1863 roku do walki wyruszyły pierwsze oddziały ochotników. Wśród przywódców znaleźli się m.in. gen. Zygmunt Jordan czy Józef Grekowicz. Najbardziej znaną jednostką byli żuławi śmierci, którzy w większości składali się z galicyjskiej młodzieży. Powstańcy z Krakowa uczestniczyli czynnie w zakończonej klęską bitwie pod Miechowem (17 II 1863 roku). W kolejnych miesiącach z miasta wyruszyło jeszcze kilkanaście zbrojnych wypraw, które niestety również zakończyły się porażkami. O popularności haseł niepodległościowych wśród studentów Krakowa może świadczyć fakt, iż liczba uczących się na UJ spadła znacząco w czasie trwania powstania.
W czasie powstania w Krakowie bywali jego dyktatorzy. W początkowej fazie konfliktu byli to Ludwik Mierosławski oraz Marian Langiewicz. Pierwszy z nich również po odniesionych porażkach wrócił na jakiś czas do miasta. Drugi, który miał pełnić funkcję naczelnika wojskowego regionu krakowsko-sandomierskiego, po ogłoszeniu się dyktatorem i porażce w marcu 1863 roku znalazł się w Krakowie jako więzień austriacki. Romauld Traugutt po objęciu władzy w powstaniu był także w mieście, aby omówić dalsze plany działań militarnych w drugiej połowie 1863 roku.
Inne związki Krakowa z powstaniem to pomoc pod postacią środków umożliwiających walkę oraz opieki medycznej. Dostarczanie broni z Krakowa odbywało się dzięki jej zakupowi za granicą oraz własnej produkcji. W mieście miało działać kilka fabryczek amunicji oraz składów. W zakładach Zieleniewskiego próbowano także wyprodukować armaty dla powstańców. Po wykryciu tego przedsięwzięcia słynna krakowska fabryka dostała zakaz sprzedaży na rynek rosyjski przez kilka lat. W wielu miejscach miasta (klasztory, domy prywatne) znajdowały się szpitale i lecznice dla powstańców. Powstawały towarzystwa i komitety do spraw opieki.
Ostatnim elementem łączącym powstanie z Krakowem były powstające na terenie miasta więzienia i areszty, w których przetrzymywano ujętych powstańców oraz ludzi sprzyjających walczącym w zaborze rosyjskim. Od 1865 roku sytuacja w mieście zaczęła wracać do normy, jednak klęska powstania na długo pogrzebała nastroje bojowe. Za to dzięki autonomii Kraków stał się miastem, które utrzymywało pamięć o walkach z lat 1863-1865 i jego weteranów.
Szlak powstania styczniowego w Krakowie.
Szlak powstania to miejsca związane z działalnością konspiracyjną, pomocową oraz opresjami władz austriackich, a także upamiętniające walczących w zrywie narodowym Polaków. Zaczynając od punktów werbunku warto wspomnieć o kamienicy pod Rakiem na ul. Szpitalnej z tablicą, która o tym informuje. Inne miejsca, w których zbierali się powstańcy to okolice kościoła Kapucynów. Dzisiaj w maleńkiej świątyni znajduje się tablica poświęcona Romualdowi Trauguttowi, ufundowana przez jego córkę. Kościół ten, tak jak dzisiejsza Bazylika Mariacka, był miejscem patriotycznych manifestacji i nabożeństw. Kolejnym punktem na mapie powstańczego Krakowa jest adres na ul Poselskiej 22. Tutaj mieścił się wtedy Hotel „Pod Czarnym Orłem”, gdzie spotykały się konspiracyjne władze miasta, zwane Ławą Główną Krakowską. Konspiratorzy zbierali się także na ul. Grodzkiej 37 oraz przy Rynku Głównym 12 „Pod Złotą Głową”, gdzie mieszkał powstańczy naczelnik Krakowa Adolf Aleksandrowicz oraz w Pałacu Krzysztofory (Rynek Główny 35).
Grupę obiektów związanych bezpośrednio z działaniami wojennymi zamykają wytwórnie amunicji, takie jak fabryczka prochu na rogu ul. Szewskiej i Jagiellońskiej (Jagiellońska 7), gdzie w sierpniu 1863 r. nastąpiła eksplozja, która zabiła 5 osób, w tym dwuletnią Ludkę Królikowską. Jej pogrzeb na Cmentarzu Rakowickim był manifestacją patriotyczną. W wielu miejscach Krakowa dochodziło do zamieszek i wystąpień przeciwko władzom austriackim i kolaborantom. Można by tutaj wskazać Plac Szczepański czy Plac Dominikański. Ludzie niechętni powstaniu i tajniacy austriaccy byli atakowani przez patriotycznie nastawioną ludność Krakowa. W okresie powstania w Hotelu Saskim na ul. Sławkowskiej 3 działał szpital dla rannych uczestników walk. W tym budynku miała także zapaść decyzja o wyznaczeniu Langiewicza na dyktatora powstania. Po bitwie miechowskiej miejscem czasowego ukrycia powstańców był Kościół Karmelitów na Piasku.
Okres powstania to również cała sieć więzień i aresztów na terenie Krakowa. Przetrzymywaniu ujętych powstańców służyły m.in. szkoła na ul. Kapucyńskiej – dawniej ujeżdżalnia „Pod kapucynami”. Innym znanym aresztem było więzienie św. Michała. Tutaj w czasie powstania osadzono komediopisarza Michała Bałuckiego. Zainspirowany losem współwięźnia miał tutaj stworzyć utwór „Góralu, czy ci nie żal”. Inne więzienia to Dom pod Telegrafem na ul. Kanoniczej 24, Fort „Luneta Warszawska” oraz Wawel. W areszcie przy koszarach wojskowych w Zamku przez krótki czas przetrzymywany był Marian Langiewicz.
Po zakończeniu powstania wielu jego uczestników zamieszkało w Krakowie, wkomponowując się w życie społeczne miasta. Jednym z nich był Artur Teodor Rayski właściciel Domku Tureckiego (róg Długiej i Pędzichowa) czy Adam Rogowski – brat matki Stanisława Wyspiańskiego, który został upamiętniony w 1904 r. na fasadzie kościoła Franciszkanów. Jako dziad proszalny, który żebrał na rzecz weteranów, pozował artyście krakowskiemu do jego monumentalnego witrażu „Bóg Ojciec – Stań się”. Inni znani weterani powstania – Rafał Kalinowski oraz Adam Chmielowski (Brat Albert) zostali upamiętnieni tablicą kościele Karmelitów Bosych na ul. Rakowickiej w setną rocznicę wybuchu zrywu niepodległościowego.
Grupą, która wymagała odpowiedniej pomocy i opieki byli właśnie ubodzy weterani powstania. Dla nich na ul. Biskupiej 18 powstało przytulisko w 1901 roku. Wcześniej od 1895 r. działał dom przy Zwierzynieckiej. Budynek na Kleparzu składał się z dwóch pięter z ogródkiem. Istniał tutaj również szpitalik i warsztaty szewskie. W 1920 roku opiekę nad domem przejęło państwo. Zbierali się tutaj weterani I wojny światowej i wojny polsko-bolszewickiej. W 1983 roku na fasadzie budynku umieszczono tablicę upamiętniającą jego działalność.
W okresie po powstaniu w wielu miejscach Krakowa pielęgnowano pamięć o nim. Należałoby tutaj wymienić Teatr Stary (ul. Jagiellońska 5), gdzie uroczyście obchodzono kolejne rocznicę powstania. Następnym punktem był Kościół OO. Pijarów. Tutaj co roku odbywały się msze święte w intencji powstańców. W 1994 r. na fasadzie dawnego Kolegium Pijarów umieszczono tablicę upamiętniającą 130 rocznicę stracenia Romualda Traugutta i innych przywódców powstania (autor Czesław Dźwigaj). W 1913 roku w kościele św. Salwatora na Zwierzyńcu odsłonięto tablicę w 50 rocznicę wybuchu powstania.
Inną formą upamiętnienia tych wydarzeń było uhonorowanie Artura Grottgera – malarza ilustrującego powstanie w cyklach obrazów „Polonia” i „Lithuania” – pomnikiem na Plantach z 1903 roku. Powstał on ze składek artystów krakowskich. Wielokrotnie uhonorowany Jan Matejko również materialnie wspierał powstanie, a jego bracia wzięli udział w walkach.
Wielu uczestników walk powstańczych zostało pochowanych na cmentarzach Krakowa. Na Rakowicach znajdują się zbiorowa mogiła powstańców styczniowych oraz obelisk upamiętniający wydarzenia z lat 1863-64. Od strony ul. Prandoty na części wojskowej jest też wytyczona alejka poświęcona weteranom wystąpienia przeciw Rosji.
Ostatnim akcentem upamiętnienia uczestników Powstania Styczniowego jest głaz na ul. Oleandry 4, który przypomina Powstańców Zabajkalskich, czyli zesłańców w głąb Rosji. W 1866 roku walczyli oni z urzędnikami carskimi w obronie swojej godności w nieludzkich warunkach Syberii.
Proponowana trasa zwiedzania.
Wawel, Muzeum Archeologiczne, Kościół Franciszkanów, ul. Grodzka, Poselska, Rynek Główny, ul. Szewska, Planty, Kościół Kapucynów, Kościół Pijarów, Kamienica pod Rakiem (ul. Szpitalna), Cmentarz Rakowicki, ul. Oleandry 4